W Tallinnie i w ogóle w Estonii byłam po raz pierwszy. Wybór miejsca zakwaterowania okazał sie trafiony w dziesiątkę. Wszędzie blisko, wszystko "pod ręką". Lepiej być nie mogło. A jak miło było po powrocie ze zwiedzania, przygotować sobie na miejscu posiłek i po prostu odpocząć. Mieszkanie wyposażone w duzy telewizor oraz video, udostępnione także wiele filmów. Z tego nie korzystałam bo to jak dla mnie aż za dużo, jednak pomysł świetny. Jako kobieta muszę wspomnieć o wyposażeniu aneksu kuchennego. Bardzo dobry sprzęt wysokiej jakości marek. Czajnik elektryczny, toster oraz garnki firmy Kitchen Aid, to naprawdę bardzo dobra jakość. Dostępne żelazko, suszarka do włosów a nawet parasol na niepogodę. Karta klienta do sklepu Rimi, który znajduje się po drugiej stronie ulicy. Czułam się znakomicie w samym Tallinnie a także w apartamencie.Czego mi trochę brakowało to fotela a najlepiej małej sofy oraz szafki na ubrania. Był co prawda wieszak odkryty, metalowy ale to raczej na odzież wierzchnią a reszta musiała zostać w walizce. Podobnie w łazience zdecydowanie za mało półek i szafek bo w zasadzie tylko wąska półeczka pod lustrem.